Jak spędzacie piątkowy wieczór?
Ja miałam świętować z koleżankami 'Dzień Kobiet' w towarzystwie Chippendales'ów (jakkolwiek się to pisze -,-) ,ale wyszło...tak jak widać na załączonym obrazku ;D
Nic nie szkodzi, odbijemy sobie kiedy indziej, a ja przynajmniej odpocznę po całym tygodniu na uczelni.
Przyznaję się bez bicia do tych małych towarzyszy wieczoru:
Do tego kubek + dresiki z X-Moda... i mamy idealny domowy klimat!
Centrum Dowodzenia! |
Dla zainteresowanych kolorem moich włosów jest to 'rozświetlony popielaty blond' z Wellaton'u położony na spraną 'karmelową czekoladę' :)
Nie dostałam dzisiaj żadnych kwiatów, ale los pamiętał i o mnie...zobaczcie co znalazłam na chodniku (!):
Dzisiaj miał być post o kremowaniu włosów...ale on nie ucieknie, a bez sensu dodawać jutro post z dzisiaj -,-
Zatem potraktujcie to jako oficjalną zapowiedź:
Wszystkim Paniom samych słodyczy!
Miłego wieczoru:)
Noo i super ,że Ci te spodnie sie przydały :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczni towarzysze wieczoru, pozdrawiam z równie imprezowego miejsca z towarzyszem w postaci lodów mango ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ściągam sobie 5 sezon Merlina, aby się podołować finałem i fast girls mimo, że już 2 razy to oglądałam.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko życzę udanego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńa byłaś wcześniej na takim "szoł"? ja tak i powiem Ci, że niewiele straciłaś. trzeba dobrze się znieczulić aby "poczuć klimat";)poza tym żenada.cudny kubek i piękna bluza. najlepszego słonko;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kubek!
OdpowiedzUsuńPo 1 KOCHAM maślane bułeczki :) A po 2 mam identyczną bluzę z sh :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Kobietko!:*
OdpowiedzUsuńUwielbiam wieczory w dresiku z laptopem i jakimiś pysznościami pod ręką :D
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się twój kolor włosów;)
OdpowiedzUsuńi fajna bluza
buziaki
nice photos !!!
OdpowiedzUsuńlove the colour of your sweatshirt !!!
xoxo
spóźnione najlepszego babolu! ;*
OdpowiedzUsuńBluza bardzo mi się podoba :) Śliczny ma kolorek! :D
OdpowiedzUsuńtez miałam na tych panów iść :) ale w efekcie do Pinokia poszłam :)
OdpowiedzUsuńJa spędziłam wieczór na oglądaniu filmów z moim M. i zajadaniu się naleśnikami z twarożkiem :)
OdpowiedzUsuńjak można wyrzucić kwiatka na ulicę? yyy za dużo kasy ludzie mają ;D
OdpowiedzUsuńmasz prześlicznie zrobione włosy/ bluza niebieska również fajna !!
OdpowiedzUsuńIana znam oczywiście, ale jakoś ostatnio stracił w moich oczach. Jego kariera aktorska stoi z miejscu, a Pamiętniki mi się znudziły :>
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję i pozdrawiam ;*
awww, ja też sobie właśnie tak ten weekend spędzam :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Ja w piątek pobalowałam z dziewczynami a dzisiejszy dzień spędzam już leniwie :) Buziaki :***
OdpowiedzUsuńŚwietna ta bluza! Ja rzadko na takie zdobycze w sh trafiam :( Co do wieczoru dnia kobiet - chętnie spędziłabym w taki sposób któryś dzień, jednak ciągle jestem w biegu...
OdpowiedzUsuńfajnie masz ułożone włosy!:)
OdpowiedzUsuńhey there... u've got a gr8 blog... want to follow eachother??? if so follow me n let me know i'll follow back for sure... :) we could even follow eachother on lookbook n fb.. let me know.. :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię spędzać czas w domu przed komputerem z kubkiem czegoś dobrego w ręku :)
OdpowiedzUsuńyuo are so nice with this sweater :)
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńCzasami lepsze takie wieczory, gdy można odpocząć ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://fly-farther.blogspot.com/
ale genialną bluzę wyczaiłaś w lumpeksie, ja! *.*
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcia czuję swoje klimaty, bo też lubię w ten sposób odpoczywać po męczących tygodniach :) A bluza świetna, żałuję, że u mnie w sh nie ma takich cudeniek :<
OdpowiedzUsuńO mamo jakie cuuudowny kubek <3
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? :)
Wszystko to, co lubię: dresik, pićko i laptopik :D:D
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Bardzo lubię Twoją urodę! Kojarzy mi się z taką.. amerykańską i jeszcze ta genialna bluza :)! Tak, też mam podkład z tej serii i jest świetny gdyby nie to, że moja cera mieszana trochę mi utrudnia jego użytkowanie.
OdpowiedzUsuńA co do włosów, naturalnie masz takie śliczne fale? Od kilku miesięcy męczę lokówkę i ani razu jeszcze mi takie nie wyszły niestety :D
Ja uwielbiam też czasami takie dni, gdzie mogę po prostu w ulubionej bluzie, bez makijażu i zbędnych dodatków obejrzeć ulubiony film :D!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
zakochanaroza.blogspot.com
obserwuję :)
OdpowiedzUsuńAjjj, bułeczki mleczne ♥
OdpowiedzUsuńciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://elizabecauseiheveyou.blogspot.com/2013/03/30.html :)
Roznegliżowani chłopcy na pewno Ci nie uciekną, więc spokojna głowa :D
OdpowiedzUsuńNikt nie powiedział, że w dzień kobiet powinnyśmy szaleć do białego rana przecież ;) Fajny kubek!
Kiedyś uwielbiałam te bułeczki i jadłam je prawie codziennie :D
OdpowiedzUsuńBabski wieczór da się powtórzyć na pewno :D
OdpowiedzUsuńMoja kicia jest rasy Birmańskiej, to prawdziwa Księżniczka z manierami przysięgam :D
OdpowiedzUsuńU mnie cały dzień leniuchowania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)