wtorek, 26 marca 2013

Co mi zrobił ten wiśniowy kolo !


Cześć !

Czekając na nowy odcinek Mad Men'a opowiem Wam o moim rozczarowaniu... :)
Po ciężkim okresie, powróciłam już do świata żywych i jakkolwiek bardzo mi miło, że otrzymałam od firmy Barwa kilka produktów, tak ten post z pewnością nie będzie należał do najmilszych.
Liczy się rzetelność, a ja nie mam zamiaru takich rzeczy przemilczeć, tylko dlatego, że dostałam coś w ramach prezentu od firmy.



W pierwszym momencie po otwarciu pomyślałam, że może być źle - wiśniowy zapach tego kremu jest tak intensywny, że co wrażliwsze osoby nie dałyby rady zasnąć.



Skład jak widać, do najciekawszych nie należy.
Zaznaczam, że po żadnym kremie do rąk nie dostałam takiego uczulenia.







No cóż, testowanie to moja działka, więc musiałam przyjąć to na klatę :)






Nie wiem na ile widać to na zdjęciach, ale skóra jest bardzo ściągnięta, przesuszona + peeełno malutkich plamek :(

Nie zakładam, że każda osoba będzie tak poszkodowana, ale przestrzegam wszystkie osoby o delikatnej skórze ze skłonnością do alergii.

Pozdrawiam :)

piątek, 15 marca 2013

Tajna broń na zakwasy !



Przedstawiam Wam dzisiaj moją tajną broń na 'zakwasy' po ćwiczeniach :)

Od kiedy ćwiczę z Ewą Ch. (info <klik>) zawsze po kąpieli, wcieram w najbardziej niebezpieczne dla mnie partie ciała - właśnie ten zielony glutek, a co. Oczywiście sama tego nie wymyśliłam, tylko grzecznie posłuchałam się porady znacznie bardziej zaprawionej osoby ode mnie :)




Dostałam cynk, że zamiast wcierać kiedy boli, lepiej zawczasu posmarować solidnie te partie, o których z góry wiemy, że będą nas boleć - w moim przypadku są to uda i łydki :)



Nie jest to produkt, który kupuje się na zasadzie 'a niech stoi, może się kiedyś przyda'. Sama bym pewnie za 100 lat wpadła na pomysł zakupu końskiego żelu...na szczęście przyszedł do mnie sam :)
Żeby było śmieszniej, dostałam ten wynalazek od sklepu Elfrodo, w ramach Spotkania Blogerskiego :)



Myślę, że prawie każdy człowiek wie, albo sobie mniej więcej wyobraża jak pachnie/śmierdzi maść końska - innymi słowy, kamfora i mentol dają jak 150 ;D
Jest to na szczęście nietrwały zapach (nie to co Bengay!) i po 15 min jest spokój.
....i naprawdę przyjemnie chłodzi :)

Co do samej aromaterapii nie jestem przekonana, ale zdarzyło mi się raz zastosować go na odcinek lędźwiowy i rzeczywiście przyniósł ulgę w bólu.


Post może nietypowy, ale mam nadzieję, że pomoże kiedyś chociaż jednej osobie:)

Miłego wieczoru!

piątek, 8 marca 2013

Home Time

Cześć !

Jak spędzacie piątkowy wieczór?
Ja miałam świętować z koleżankami 'Dzień Kobiet' w towarzystwie Chippendales'ów (jakkolwiek się to pisze -,-) ,ale wyszło...tak jak widać na załączonym obrazku ;D


Nic nie szkodzi, odbijemy sobie kiedy indziej, a ja przynajmniej odpocznę po całym tygodniu na uczelni.

Przyznaję się bez bicia do tych małych towarzyszy wieczoru:



Niebieska bluza to moja najnowsza lumpeksowa zdobycz!


Do tego kubek + dresiki z X-Moda... i mamy idealny domowy klimat!

Centrum Dowodzenia!

Dla zainteresowanych kolorem moich włosów jest to 'rozświetlony popielaty blond' z Wellaton'u położony na spraną 'karmelową czekoladę' :)

Nie dostałam dzisiaj żadnych kwiatów, ale los pamiętał i o mnie...zobaczcie co znalazłam na chodniku (!):




Dzisiaj miał być post o kremowaniu włosów...ale on nie ucieknie, a bez sensu dodawać jutro post z dzisiaj -,-
Zatem potraktujcie to jako oficjalną zapowiedź:


Wszystkim Paniom samych słodyczy!
Miłego wieczoru:)



czwartek, 7 marca 2013

Słodziak z The Body Shop.


Cześć!

Dzisiaj pokażę Wam podarunek od firmy The Body Shop, który dostałam w ramach spotkania blogerskiego (klik)

W roli głównej cacko z linii Chocomania - czekoladowe mydełko w kształcie serca!


Uwaga ten słodziak zawiera w sobie prawdziwe masło shea i złuszczające łupinki z orzecha kokosowego !





Jeżeli chodzi moją subiektywną opinię to :

* może to głupie, ale sam kształt serduszka już mi się podoba,

* zapach jest boski - czekoladka... ;)

* zważywszy na dośćostre drobinki, myślę że codzienne mycie nim twarzy nie byłoby najlepszym pomysłem - za to świetnie ściera wszelkie kosmetyki z rąk (kredka, tusz, podkład, korektor - różnie to bywa;))

* nie wysusza, co jest raczej rzadkie wśród mydeł.

* nie wiem jak dla Was, ale dla mnie istotną cechą jest to, że nie brudzi mydelniczki :)

* w sumie mydełko, jak na mydełka jest extra, tylko... cena już nie jest taka super - minimum 12zł trzeba za nie dać -,-

Która z Was by się skusiła?

Ja tymczasem lecę z Ewką Ch. podbijać świat - kto czytał ten post (klik!) wie o co kaman!
Miłego wieczoru :)

niedziela, 3 marca 2013

Skalpel + Ewcia i 'motywacje' do ćwiczeń!

Hej kochane!

Trzymajcie za mnie kciuki, bo...dzisiaj zaczynam Skalpel Ewy Chodakowskiej!
Nie wiadomo co z tego  wyjdzie, ale ważne są chęci ^^


Nie wiem jak Wam, ale dla mnie najlepszą motywacją do wzięcia się za siebie, są tzw. 'inspiracje', które każda z Was chociaż raz w życiu na pewno przeglądała (z mniejszym lub większym 'karpiem' ;D)

To taka moja garstka na dziś:


 













I na koniec... Melanie!



piątek, 1 marca 2013

piątkowy wieczór - NUDA jak 150 !


Nie wiem jak Wam, ale mi się nudzi...

Pilnuję jednego małego osobnika - lat 5, który teraz smacznie śpi.

Na zdjęciach chciałam zaprezentować błyszczyk z Essence, ale jak widać - aparat oszalał i wychodzą potem takie wygibasy !


Dzisiaj od samego rańca męczę:



A Wy jak spędzacie friday night? ;)


Jeżeli nie tak jak Katy, to na pewno ogarniecie kilka sekund żeby wpaść do mojej przyjaciółki i poślinić się trochę przy jej smakołykach :
http://pasztetnik.blogspot.com/